Poprzedni temat «» Następny temat
Verde Amore
Autor Wiadomość
Julia Grace 


Dołączyła: 22 Wrz 2014
Posty: 17919
Wysłany: 2017-03-18, 19:28   Verde Amore

[align=center]Restauracja serwująca tylko i wyłącznie dania wegańskie. Pracownikami są tu osoby, które po wyjściu z więzienia potrzebowały pomocy oraz niepełnosprawni i bezdomni. Część dochodów przekazywana jest na cele charytatywne, co dwa miesiące do innej fundacji czy stowarzyszenia. Restauracja wspiera lokalnych dostawców oraz jest proekologiczna dlatego nie znajdziesz tu nic w plastikowych opakowaniach. Dodatkowo prowadzona jest tu firma cateringowa. Zwierzęta mile widziane :)



Godziny otwarcia:
poniedziałek - czwartek: 8:00 - 21:00
piątek: 10:00 - 22:00
sobota - niedziela: 12:00 - 19:00


[/align]
 
     
Infinity 


Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 6193
Wysłany: 2017-03-22, 18:52   

Pierwsi klienci! Ale Josh lubił się zdrowo żywić więc przyjechał tu z Jo
- no teraz, teraz - powiedział do niej jeszcze przed mieszkaniem a potem już byli w jego samochodzie
- więc słyszałem, że nowa knajpka się otworzyła, a że nie chciałem jej sam sprawdzać, a Tobie wiszę kolację...no i walentynki były...to idealnie! - uśmiechnął się i tu przyjechali
- jak leci? Już pochwaliłaś się wszystkim że wróciłaś do LB czy dalej konspira? - weszli
_________________
Arthur Collins (12/12/90) Księgowy

home / phone

Infinity de Santiago (27/12/92) Verde Amore owner
 
     
Sky
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-22, 18:58   

Ładnie tu <3
- Jest Pan niemożliwy Panie Walker - pokrecila na niego głowa jak wsiadali do samochodu
- Oj tam, już zapomniałam ze mi coś wisiales a Walentynki.... już były - wzruszyła ramionami
- Ładnie tu. Tak... klimatycznie - powiedziała miło
- W sumie to nie ma zbyt wielu osób którym mogłabym pochwalić się że wróciłam - wzruszyła ramionami
- Nawet ze Sjana się w zasadzie nie spotkałam bo gdzieś wyjechała - powiedziała smutniej i zajęli stolik
 
     
Infinity 


Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 6193
Wysłany: 2017-03-22, 19:05   

też się rozejrzał zaciekawiony
- skromnie, fajnie - uśmiechnął się bo jemu się taka prostota też podoba
- co Ty gadasz? hmmm - prawie wypalił jakąś głupotę!
- ciekawe...dokąd - usiedli i przeglądali co tam można zjeść
- bardzo głodna? Czy oderwałem Cię od obiadu? - bo nie wiedział w sumie
_________________
Arthur Collins (12/12/90) Księgowy

home / phone

Infinity de Santiago (27/12/92) Verde Amore owner
 
     
Sky
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-22, 19:10   

- W sumie to nie słyszałam że otwierają coś nowego - zauważyła
Spojrzała na niego taka zaciekawiona bo jakoś tak się miotał?
- A w ogóle.... - chciała zapytać o Walentynki co robił wtedy... z kim ale się powwtrzymala
- Fajnie że wpadłeś - powiedziała coś innego
- W zasadzie wpadłeś w idealnym momencie bo zastanawiałam się Ci zjeść - uśmiechnęła się i wybrała coś dla siebie, choc wybór był trudny bo wszystko brzmiało pusznir
 
     
Infinity 


Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 6193
Wysłany: 2017-03-22, 19:14   

- bo się nie chwalili...w sumie, nie widzę tu wielkiego otwarcia - zaśmiał się bo może z 20 osób by tu weszło. Spojrzał na nią i się uśmiechnął
- nie ma sprawy - powiedział miło. On też coś tam wybrał a na "deser" zamówił różne hummusy jeszcze z warzywkami
- mam wyczucie - puścił jej oczko i się napił bo napoje są szybciej
- no dobra...a co z papierami? Tymi co ostatnio w szpitalu wypełniałaś?
_________________
Arthur Collins (12/12/90) Księgowy

home / phone

Infinity de Santiago (27/12/92) Verde Amore owner
 
     
Sky
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-22, 19:17   

- Ciekawy lokal no nie? Jakby hm... Nie zależało im na tlumach - stwierdzila. Napila się też wody
Odwzajemnila uśmiech i się rozejrzala po sali żeby zgubić jego wzrok
- A wypowiedzenie... przyjęte - odparła
- Co u Ciebie tak w ogóle? Jak psiaki? Jak w pracy? - zapytala
 
     
Infinity 


Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 6193
Wysłany: 2017-03-22, 19:23   

- może cenią sobie jakość a nie ilość - i on też tak miał
- ale widać, że wszystko nowe, czyste...uporządkowane. Fajnie - uśmiechnął się. No i ludzie, ok! z tatuażami i wgl ale więźniowie nawet mili :P więc nie wiedział, że to ludzie z pierdla czy coś
- czyli wszystko ok - uśmiechnął się
- u mnie też spoko, wróciłem do stadniny, w sensie jestem tam częściej bo mój były podopieczny został trochę zastąpiony prawdziwym dzieckiem - zaśmiał się mówiąc o jego poprzednim ogierze
- no i ktoś musi nad nim pracować, psy ok w pracy jak zawsze...
_________________
Arthur Collins (12/12/90) Księgowy

home / phone

Infinity de Santiago (27/12/92) Verde Amore owner
 
     
Sky
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-22, 19:31   

- Uhm pewnie tak, ale to dobrze - powiedziała miło, też zauważyła tych ludzi, ale nie miała jakichś podejrzeń :D
- Nom... ok - uśmiechnęła się lekko
- Dzieckiem? Tzn? - zmarszczyła lekko czoło, bo nie ogarnęła
- Dawno tam nie byłam... w sumie od... nowego roku - przypomniała sobie i uciekła wzrokiem rumieniąc się lekko
- A poza tym... wszystkim? - w sensie o jego życie "osobiste" pytała
 
     
Infinity 


Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 6193
Wysłany: 2017-03-22, 19:35   

- no dzieckiem, sprzedałem znajomej konia bo nie miałem dla niego czasu, ale teraz jej się urodził synek i to ona nie ma czasu, więc jakby się opiekuję tym koniem - wyjaśnił spokojnie i znów się napił. Uśmiechnął się. Co ona dalej taka wstydliwa?
- poza "tym wszystkim" to dzieci, żona, ogród... - żartował bo nic nie miał :(
_________________
Arthur Collins (12/12/90) Księgowy

home / phone

Infinity de Santiago (27/12/92) Verde Amore owner
 
     
Sky
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-22, 19:39   

- Aaa.... na tej zasadzie, już myślałam że Ty masz dziecko o którym nie słyszałam - zaśmiała się lekko
Bo przy nim to ona ma różne emocje xd
- Ehh.... nic nie można z Tobą poważnie pogadać - uśmiechnęła się kręcąc głową
 
     
Infinity 


Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 6193
Wysłany: 2017-03-22, 19:56   

Pokręcił na nią głową rozbawiony i dostali jeść <3
- zajebiście wgląda - uśmiechnął się widząc te kolory wszystkiego
- no ale jestem poważny! - zaśmiał się jednak z niej
- i co mam Ci mówić hmm? że jest beznadziejnie jeśli chodzi o rodzinę, ale wiedziałem na co się piszę stawiając na karierę? Smacznego
_________________
Arthur Collins (12/12/90) Księgowy

home / phone

Infinity de Santiago (27/12/92) Verde Amore owner
 
     
Sky
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-22, 19:59   

- O matko.... dobrze, że to zdrowe bo bym musiała chyba rzucić swoją karierę - zaśmiała się widząc te pyszności
- Jasne - sama też się zaśmiała
- Uhm... - trochę ja zatkało
- Dzięki za szczerość... smacznego - powiedziała jednak i jadła sobie
- Ale wiesz, że teraz już dobry czas na to? - spojrzała na niego niepewnie. Bo już chyba osiągnął co chciał?
 
     
Infinity 


Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 6193
Wysłany: 2017-03-22, 20:05   

aż tak was pilnują? - zdziwił się lekko, a potem się zdziwił jeszcze bardziej bo myślał, że się obraziła. No był szczery, ale nie mówił nic obraźliwego?
- teraz to już ostatnia chwila w sumie - westchnął i jadł a potem pokręcił głową
- nie gadajmy o tym co? czuje się jak 50 latek - westchnął i zamruczał tam "mmm" bo dobre :P
_________________
Arthur Collins (12/12/90) Księgowy

home / phone

Infinity de Santiago (27/12/92) Verde Amore owner
 
     
Sky
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-22, 20:08   

- Nie... sama się pilnuję - usmiechnęła się. Nie obraziła, po prostu smutno jej sie zrobiło z jego powodu i coś tam "przetrawiała" w głowie
- Uhm, jasne - uśmiechnęła sie ciepło do niego. Jej też bardzo smakowało. Spogladała na niego czasem ukradkiem myśląc nad czymś intensywnie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 8